Słynny wynalazca Thomas Edison był właścicielem kilku przedsiębiorstw i laboratoriów. Znamy go przede wszystkim z opatentowania żarówki, ale miał on w swoim portfolio ponad tysiąc różnych wynalazków. By efektywnie pracować, Edison musiał mieć wokół siebie współpracowników, którzy potrafią myśleć nieszablonowo. By ich pozyskać, stosował „test zupy”, który pomagał mu dokonać wstępnej selekcji. Anegdota o zupie i Edisonie, którą przeczytacie w tekście głównym, dowodzi, że już sto lat temu nietypowe podejście do rekrutacji pomagało połączyć odpowiedniego kandydata z pracą. Dziś ambient, bo o nim mowa, służy też budowaniu wizerunku marki i pozwala wyróżnić się na tle konkurencji.
Ambient i zupa Edisona
Praca z innowatorem, twórcą pierwszej elektrowni powszechnego użytku w Nowym Jorku, Thomasem Edisonem, wymagała szczególnych kwalifikacji, których prawdopodobnie nie da się nauczyć w żadnej szkole. By sprawdzić, czy dany kandydat je posiada, wynalazca stawiał przed nim talerz zupy i solniczkę, zanim jeszcze zaczął rozmowę. Jeśli aplikujący próbował dania, a później je solił, przechodził do kolejnego etapu. Osoby od razu sięgające po solniczkę traciły szansę na pracę. Dlaczego? Edison uważał, że jeśli ktoś na widok solniczki przyjmuje założenie, że zupa jest niesłona, zamiast jej najpierw spróbować, to w każdej innej kwestii też będzie kierował się odgórnie przyjętymi założeniami. Być może prowadzenie rekrutacji w taki sposób można by dziś uznać za przetarcie szlaku dla Assessment Center, metody wielowymiarowej oceny kompetencji, o której już pisaliśmy. Aby jednak kandydat mógł zmierzyć się z zadaniami w ramach Assesment Center, czy po prostu pytaniami rekrutera, musi on najpierw w ogóle zainteresować się pracą w danej firmie. Aby tak się stało, warto sięgnąć po znany z branży marketingowej ambient. Ambient obejmuje działania marketingu niestandardowego, czyli na przykład takie, które wykorzystują nietypowe nośniki przekazu i/lub wychodzą poza znane przestrzenie komunikacji, do których należą tradycyjne media. Tworzenie kampanii kontekstowych dla konkretnego klienta jest obarczone pewnym ryzykiem. Akcja powinna być głośna i zauważona, co niestety nie zawsze oznacza udana. Przykładem pomysłu z potencjałem, który nie do końca wyszedł, może być promocja portalu NOIZZ.pl z 2015 roku. Ogłoszenie dziewczyny, która szuka mądrego chłopaka, sprzedało się w internecie fantastycznie. Większość odbiorców domyślała się, że jest to żart i zachodziła w głowę, dokąd prowadzi numer będący wynikiem matematycznego zadania.
Niestety matematycy, dla których rozwiązanie równania nie było żadnym problemem, zwrócili uwagę, że jest w nim wiele błędów uniemożliwiających otrzymanie wyniku. Gdyby jednak działanie dało się wyliczyć i rozwiązaniem byłby numer, można by go wykorzystać. Automat mógłby na przykład informować dzwoniących, że Grupa Onet otworzyła nowy portal. Z drugiej strony miażdżąca większość odbiorców nie próbowała mierzyć się z zadaniem, ale dzięki akcji, która była na tyle ciekawa, by stać się wiralem, i tak dowiedziała się o istnieniu nowego serwisu.
Ambient w służbie rekrutacji
Niestandardowe działania rekrutacyjne są elementem Employee Value Proposition (EVP) organizacji, czyli jednym z jej wyróżników na tle konkurencji, które pracodawca oferuje zarówno obecnym, jak i przyszłym pracownikom. Tworzenie angażujących komunikatów z ofertami zatrudniania buduje wizerunek pracodawcy jako kogoś, u kogo chcemy pracować, a według badań Universum Global 76% kandydatów chce zatrudnić się w atrakcyjnym miejscu pracy. Ambient pozwala przede wszystkim zmotywować do aplikowania te osoby, na których zależy przedsiębiorstwu, ale też po prostu wybić się z szumu informacyjnego, zostać zauważonym i zapamiętanym. Firma GFT Polska skorzystała w tym celu z usług mobilnej kawiarni. Kilka lat temu, gdy otwierała ona swoje biuro w Warszawie, postanowiła zaznaczyć swoją obecność na nowym rynku i jednocześnie zakomunikować, że rekrutuje. W tym celu organizatorzy akcji rozdawali przechodniom darmową kawę w godzinach porannego szczytu.
Działania firmy GFT Polska są przykładem wykorzystania experiential marketingu, czyli marketingu doświadczeń. Odbiorca został zaangażowany w interakcję z firmą. Przywołana wcześniej akcja portalu NOIZZ.pl wpisuje się z kolei w definicję guerilla marketingu, czyli marketingu partyzanckiego – była instalacją umieszczoną na ulicy. Marketing partyzancki to także murale, wlepki czy banery, które ciekawią, zmuszają do refleksji i zaskakują. Ten rodzaj marketingu w rekrutacji świetnie wykorzystała nowozelandzka policja. Kreatorzy kampanii spróbowali przyciągnąć nowych pracowników zabawnymi filmami, które pokazują, jak satysfakcjonująca może być praca w policji. Materiały internetowe uzupełniono grafikami szablonowymi w stylu Banksy’ego, które pojawiły się na ulicach miast.
Nietypowym podejściem i poczuciem humoru wykazali się właściciele niderlandzkiej restauracji Binnen, która ogłoszenia o pracę pomocnika kuchennego zamieściła na kuflach do piwa. Podobno odbiorcy zareagowali entuzjastycznie, a pracownika znaleziono w ciągu tygodnia.
Innym ciekawym pomysłem na zaistnienie w świadomości kandydata jest wykorzystanie nietuzinkowego gadżetu. Na taki krok zdecydowała się firma z branży zarządzania strategicznego McKinsey & Company, która promowała się na szwajcarskich uczelniach dzięki ołówkom z wyjątkowo długimi gumkami. Hasło: „szukamy studentów, którym nie wystarcza pierwsze lepsze rozwiązanie” z pewnością spotkało się z zainteresowaniem grupy docelowej.
Agencja reklamowa Jung Von Matt również wykazała się nowatorskim podejściem do komunikacji z odbiorcami. Celem jednej z akcji agencji było utrzymanie kontaktu z najlepszymi talentami z branży. Potencjalni kandydaci otrzymali od firmy kalendarze formatu A4, które składały się z 365 kartek. Na każdej z nich znajdowało się gotowe wypowiedzenie dla obecnego pracodawcy, które wystarczyło tylko podpisać. Zabawna forma komunikatów i absurdalne powody odejścia z pracy umacniały wizerunek firmy JVM jako naprawdę kreatywnej.
Marketing rekrutacyjny ma być w założeniu niestandardowy, ale można chyba śmiało powiedzieć, że w wielu branżach jest już standardem. I to dobrym. Tak jak rekruter natrafia podczas przeglądania aplikacji na klasyczne: „jestem kreatywny, obowiązkowy i mam motywację do pracy”, tak i kandydat już wielokrotnie widział oferty ze sztandarowym: „szansa na rozwój w międzynarodowym zespole”. Obserwowanie, czy aplikant sięgnie po solniczkę, nie w każdej branży będzie miało znaczenie, ale nietypowa rekrutacja może pozwolić pracodawcy i kandydatowi, którzy myślą podobnie, szybko zauważyć się w tłumie. W wielu przypadkach może po prostu przyciągnąć więcej zainteresowanych i pomóc firmie stać się miejscem pracy z wyboru. Takiej, która daje po prostu fun.
Źródła:
https://businessinsider.com.pl/firmy/zarzadzanie/rekrutacja-nietypowe-rozmowy-o-prace-sposob-thomasa-edisona/we86s9v
http://metro.gazeta.pl/metro/7,50144,19149709,aaaby-znalezc-madrego-faceta-najlepiej-go-zawczasu-sprawdzic.html
https://noizz.pl/big-stories/przykleilismy-kartke-z-rownaniem-matematycznym-na-drzewie-po-chwili-zobaczyla-ja-cala/dyx1d8z
https://www.youtube.com/watch?v=3Wqm4vZMUC4
https://www.pulshr.pl/rekrutacja/it-praca-jak-rekrutowac-specjalistow-it-czas-na-ambient-i-grywalizacje,36716.html
https://hypebeast.com/2011/8/kiwi-police-do-banksy-style-recruitment-street-ads
https://rekrutacjapracownikow.pl/ciekawostki/najbardziej-nietypowo-przeprowadzone-rekrutacje
https://porady.pracuj.pl/rozmowa-kwalifikacyjna/6-nietypowych-sposobow-rekrutacji/
https://www.humeo.pl/4-trendy-w-sourcingu-na-2019-sosu
https://www.pulshr.pl/rekrutacja/it-praca-jak-rekrutowac-specjalistow-it-czas-na-ambient-i-grywalizacje,36716.html
https://www.adsoftheworld.com/media/ambient/binnen_lipstick_glasses
https://gojtowska.com/2020/06/03/ambient_employer_branding_rekrutacja/
http://idsgn.org/posts/award-winning-print-design-from-cannes-lions-2010/
https://uplosarek.wordpress.com/2011/11/21/dziesiec-ambientow-w-rekrutacji-plusjedenon-boarding-gratis/
https://www.adforum.com/talent/67414-chantal-baur/work/50696
Kategorie
Tagi
Skomentuj ten wpis